Amerykańska armia odmówiła przyjęcia w swoje szeregi emigranta z Rosji z powodu tatuażu, który miał na ręce. Feliks Grunman zdał wszystkie niezbędne testy, zrzucił nawet kilka kilogramów. Mimo to nie został przyjęty.

Tymczasem w przepisach dla wojskowych nie ma punktu o zakazie tatuażu. Mowa jest jedynie o tym, że żołnierze nie mogą mieć tatuaży o treściach rasistowskich i obraźliwych. Mieszkający w Nowym Jorku emigrant Grunman zapewnia, że takiego nie ma.

Niedoszły wojak mówi, że tatuaż zrobił pod wpływem swego ulubionego filmowego bohatera Spidermana. Zapowiada, że się nie podda i będzie się dalej starał o przyjęcie do armii USA.