Mniejszości narodowe nie zawsze chcą się przyznawać do swoich korzeni. A w maju weszła w życie ustawa o mniejszościach, która gwarantuje, że w gminach, gdzie 20% mieszkańców to mniejszość narodowa, mogą się pojawić dwujęzyczne nazwy.

Na Podlasiu takie nazwy można wprowadzić w kilku gminach, gdzie mieszkają Białorusini. Problem w tym, że większość, głównie starszych osób, nie widzi takiej potrzeby i nie chce przyznać się do swojego pochodzenia. Mieszkańców gminy Hajnówka odwiedził Piotr Sadziński.

Młodzi Białorusini próbują przekonać swoich rodziców i dziadków, że białoruskie korzenie nie są niczym wstydliwym. Z Natalią Zofią Lemesz rozmawiał nasz reporter: