Nieważne jak, ważne, że wygrali. Po czterech z rzędu porażkach nasi piłkarze "znaleźli" wreszcie rywala, którego potrafili pokonać. Skromne 1:0 z Kanadą w Bydgoszczy pozwoli selekcjonerowi kadry, Franciszkowi Smudzie, "rozkoszować" się pierwszą wygraną w drugim meczu zespołu, który prowadzi.

Bramkę, dającą długo oczekiwane zwycięstwo, strzelił dla polskiej reprezenatcji, debiutujący w kadrze 20-letni Maciej Rybus.

W drugiej połowie na boisku pojawił się kolejny debiutant w kadrze, zaledwie 19-letni bramkarz Wojciech Szczęsny.

To był ostatni mecz polskich piłkarzy w tym roku. I dobrze - powie niejeden z zawiedzionych brakiem awansu do mistrzostw świata w RPA polskich kibiców.