Policjanci, strzegący bezpieczeństwa podczas warszawskiego szczytu, porzucili obowiązki, by... ratować 2 małe kaczki, które wpadły do studzienki ściekowej. Ptaki do strefy zero przywędrowały prawdopodobnie z Ogrodu Saskiego.

W pewnym momencie, podczas przechodzenia przez kratkę ściekową, dwie małe kaczuszki wpadły do studzienki - opowiada jeden z funkcjonariuszy. Szczelina była jednak bardzo wąska, dlatego policjanci podnieśli kratkę i opuścili swego kolegę, który wyciągnął kaczki. To był po prostu ludzki odruch – komentowali policjanci.