Stan New Hampshire w USA nie chce się pogodzić z utratą swego największego symbolu - "Starego Człowieka Gór". Formacja skalna przypominająca twarz mężczyzny zwaliła się w ubiegłym tygodniu prawdopodobnie pod wpływem ulewnego deszczu.

Dla New Hampshire „Stary Człowiek Gór” nie był tylko kolejną atrakcją turystyczną. Jak mówi korespondent RMF w USA, był symbolem górzystego stanu, jego niezależności potwierdzonej hasłem: „Być wolnym lub umrzeć”. Opiewano go w literaturze, był obecny na stanowych dokumentach, na znakach drogowych, tablicach rejestracyjnych i stanowej 25-centówce.

Geolodzy oceniają, że „Stary Człowiek Gór” powstał 35 tys. lat temu. Zniknął we mgle w ubiegłym tygodniu i nikt nawet dokładnie nie zauważył kiedy. W miniony weekend tysiące mieszkańców New Hampshire ciągnęły w Góry Białe, by zobaczyć rozmiar zniszczeń.

Gubernator stanu zapowiedział, że symbol pozostanie w użyciu oraz powołanie zespołu, który ma rozważyć możliwość przywrócenia "staremu człowiekowi" twarzy. Skała była systematycznie umacniana, jednak – jak widać – nie wystarczająco. Władze stanu zastanawiają się też, jakie mogą być ekonomiczne skutki zawalenia się symbolu. Jedno jest pewne: pamiątki z oryginalnym wizerunkiem „starego człowieka” – z twarzą - pójdą w górę.

foto Grzegorz Jasiński RMF Waszyngton

12:45