"Wybierz trasę alternatywną do płatnej A4-ki" - ulotki o takiej treści otrzymali kierowcy w Krakowie. Niezadowoleni z zapowiadanej podwyżki właściciele aut i motorów "skrzyknęli się" i wydrukowali informacje jak ominąć "drogą" autostradę A4 Kraków-Katowice. Od grudnia przejazd z małopolski na śląsk będzie kosztował 16 złotych.

Akcja była spontaniczna. Wystarczył jeden pomysł i posypały się propozycje ulotek. Potem trochę jak w głębokich PRLowskich czasach nastąpiło kopiowanie małych karteczek. Na rondzie Ofiar Katynia pojawiło się trzech motocyklistów i to oni zaczęli rozdawać ulotki.

Za dwa tygodnie w Krakowie mają pojawić się kolorowe ulotki. Rozdawane będą na ulicach, sklepach i stacjach benzynowych.

A to ostatni list jaki motocykliści wysłali do Stalexportu:

Do Rady Nadzorczej oraz Zarządu STALEXPORT AUTOSTRADA MAŁOPOLSKA S.A.

Szanowni Państwo

Przy całym szacunku do Państwa mądrości biznesowej niestety nie rozumiemy dlaczego nie potraficie – przynajmniej spróbować – zrozumieć naszych postulatów.

Trudno pojąć, że zasłaniając się rozporządzeniem z 2004 roku tak bardzo nie chcecie zauważyć różnicy pomiędzy motocyklem, a innymi pojazdami. Motocykl praktycznie we wszystkich przepisach, które go dotyczą jest całkowicie inaczej klasyfikowany i zaliczany do innych kategorii; od uprawnień kierowców po różnorakie normy.

Nowa treść ustawy wyodrębnia osobną kategorię dla motocykli (zresztą przed feralnym rozporządzeniem też tak było), oczywiście nie dotyczy to koncesji zawartej ze Stalexportem ale proszę nam nie wmawiać, że nie można tego zmienić. Doskonale Państwo wiecie, że tylko Wy możecie wystąpić o takie zmiany aby nie było odpowiedzialności finansowej Skarbu Państwa, choć i tu mamy zastrzeżenia ponieważ nie wierzymy w pogorszenie kondycji finansowej firmy rezygnując z tak niewielkich wpływów jakie dają kierowcy motocykli.

Od początku posiadanej koncesji zmienialiście Państwo w porozumieniu z odpowiednimi urzędami kilka razy (bodajże 5) treść ustaleń koncesyjnych. Dlaczego tak bardzo wzbraniacie się przed rozmowami z przedstawicielami motocyklistów i co stoi na przeszkodzie aby wprowadzić zmiany, które są oczywiste i kiedyś muszą nastąpić.

Doskonale Państwo wiedzą, że udział motocyklistów wśród pojazdów jeżdżących autostradą A4 nie przekracza 0,2 % (średnio w roku), a przychód z tego tytułu jest znacznie mniejszy. Bardzo podobne dane przekazał nam operator odcinka płatnego A1(udział motocykli 0,165%). Tłumaczenie Pani Rzecznik jakoby brak tych wpływów mógłby spowodować utratę kredytów jest absurdalny – sądzimy, że kryzys ogólnokrajowy jest powodem o wiele większych strat.

Wszystkie dotychczasowe wydane oświadczenia S.A.M. są wyjątkowo nie trafione i zapewne nie spowodują zakończenia naszej akcji. Wręcz przeciwnie, coraz więcej osób i organizacji wyraża chęć pomocy w prowadzeniu dotychczasowych, jak i nowych form mających na celu zmianę Państwa nastawienia do poruszanej problematyki.

Powody, które podała Pani Alicja Rajtar jakoby nie jesteśmy osobami mogącymi prowadzić rozmowy są nie na miejscu – siła tej akcji polega na braku organizacji i organizatorów. Państwo albo zapomnieli o istnieniu inicjatyw obywatelskich, albo będąc przyzwyczajeni do swoich struktur w firmie przestali myśleć o społeczeństwie jako grupie ludzi. Dodatkowo proszę pamiętać, że motocyklistów łączą specyficzne więzi, a spektrum osób jeżdżących na motocyklach jest przekrojem całego społeczeństwa, tak pod względem zawodowym, jak mentalnym. Piszę to dlatego aby zrozumieli Państwo, że nie reprezentacja umocowana w sposób formalno-prawny jest jedynie odpowiednia do rozmów – osoby, które do tej pory rozmawiały, dzięki zaufaniu jakiemu zostały obdarzone mają pełny mandat aby reprezentować zdecydowaną większość środowiska i nie potrzebują do tego żadnych pełnomocnictw. Zresztą mieli Państwo pod petycją dołączone ponad 600 podpisów, w Ministerstwie Infrastruktury prawie 1000, a cel akcji nie uległ zmianie.

Dowodem na tą sytuację są dwa fora internetowe, Grupa Południe i Forum Śląskich Motocyklistów, które gromadzą około osiem tysięcy użytkowników i fanów motocyklizmu. Osób popierających akcję rozpoczętą w lipcu jest ok. 90 %. Siła tych grup polega na braku zrzeszenia, natomiast grupy będące przymocowane formalno-prawnie (stowarzyszenia itp.) zazwyczaj nie przekraczają kilkudziesięciu osób. Proszę się nie zachowywać jak podrzędni politycy, którzy chcą decydować kogo do rozmów ma wystawić przeciwna strona. My nie wysuwamy żądań kto z Państwa strony ma brać udział w dyskusji. Po obu stronach powinny być osoby mające wpływ i podejmujące decyzję o dalszych krokach.

Umiejętnie (nie podzielamy zachwytu nad taką umiejętnością) odrzucając propozycję spotkania zarazem uniknęliście Państwo odpowiedzi na poruszone kwestie co wywołało kolejne akcje protestacyjne. I ku naszemu zdziwieniu byliście tym zaskoczeni – czy tak trudno było się domyślić reakcji środowiska motocyklistów na jawny wyraz traktowania nas „per noga”.

Oczywiście możecie Państwo nadal czekać na reprezentantów motocyklistów, tylko mamy pytanie: jak długo chcecie Państwo odwlekać spotkanie i w związku z tym ile jeszcze potrzeba akcji motocyklistów, którzy nigdy nie pogodzą się z jawną dyskryminacją. Nie musimy się w ogóle spotykać, może po prostu przeczytamy informacje o rozmowach Stalexportu z Ministerstwem Infrastruktury na tematy zmian kategoryzacji pojazdów w odniesieniu do istniejącej koncesji lub Państwo ogłoszą na zasadzie promocji zmianę powodującą zwolnienie nas z opłat.

Słysząc ostatnie wypowiedzi Pani Rzecznik, według której płatność jednogroszówkami to łamanie prawa i czytając późniejsze reakcje dziennikarzy, policjantów, prawników oraz wszystkich ludzi pozwalam sobie stwierdzić, że osoby odpowiedzialne w Waszej firmie za tzw. PR działają całkowicie nieprofesjonalnie. Będąc pierwszy raz w siedzibie spółki podczas składania petycji podpowiadaliśmy osobie z nami rozmawiającej ewentualne możliwości, dzięki którym Państwa firma może poprawić wizerunek na przyszłość. Zadziwia nas brak zainteresowania władz spółki tą tematyką.

A tak na marginesie, to przypominamy i oczywiście możemy przesłać zdjęcia dokumentujące sytuację w czasie ostatniego przejazdu przez „bramki” w Balicach w godz 19-20. Motocykliści zostali skierowani do dwóch bramek, a na pięciu pozostałych praktycznie nie było pojazdów. Więc o jakich utrudnieniach mówimy, chyba tylko o blokowaniu przez policję i pracowników autostrady stojących motocyklistów. Jasno widzimy, że ktoś „nie odrobił lekcji”, a proszę nam wierzyć, że sytuacja nas nie zaskoczyła; przyjechaliśmy nie mając najmniejszych zamiarów blokowania kogokolwiek. Cel tej akcji był z goła odmienny i wierzymy, że Państwo potraficie go odczytać.

Zgadzamy się natomiast z wypowiedziami przedstawicieli spółki, że Zarząd S.A.M. nigdy nie zaakceptuje formy protestu jaką przyjęli motocykliści i stąd mamy kolejne pytanie: jaka forma jest do zaakceptowania, a zarazem w ciągu kilku najbliższych miesięcy przyniesie oczekiwane przez motocyklistów rezultaty ? Jeśli mają Państwo ciekawe pomysły chętnie je poznamy. Niestety, wg naszej oceny, jak do tej pory nie usłyszeliśmy niczego co powstrzymałoby nas przed kolejnymi akcjami, a wręcz przeciwnie pokazujecie Państwo coraz wyższy stopień ignorancji. Proszę wierzyć mamy jeszcze kilka pomysłów na zupełnie inne formy protestu (oczywiście tylko zgodne z prawem) ale wierzymy w Państwa umiejętności wyciągania wniosków.

Podczas różnych spotkań wielu polityków (z różnych stron sceny politycznej) wyraża poparcie dla naszych celów i zawsze zadają to samo pytanie: jak się to Państwu opłaca ? Gdzie kalkulacja strat i zysków ? I nie chodzi tylko o pieniądze, przecież wizerunek Spółki S.A.M. jest bardzo istotny z punktu widzenia klientów oraz ubiegania się o koncesje na kolejne odcinki autostrad. Czyżby klienci byli zbędnym elementem, a przyszły rozwój firmy był Państwu całkowicie obojętny ?

Biorąc pod uwagę Państwa dotychczasowe podejście do motocyklistów nie obiecuję sobie zbyt dużo ale będąc zwolennikiem kompromisu poczuwam się w obowiązku do dalszego poszukiwania rozwiązań dla dobra obu stron. Proszę zrozumieć, widzę nadal wiele korzyści płynących dla Państwa w zmianach, o które postulujemy.

Sugerowałbym zatrudnienie dobrych doradców (nie prawników do zwalczania osób postulujących o przywrócenie należytych praw), którzy potrafiliby wykorzystać fakt zwolnienia z opłat motocyklistów i umiejętnie budując wizerunek nowoczesnej firmy zarządzającej autostradą powiększenie przychodu. Pozwolę sobie na podpowiedź tylko trzech faktów pozwalających na dokonanie zmian, które obrócą sytuację na korzyść spółki „wychodząc z twarzą” :

1 - Stalexport Autostrada Małopolska może być pierwszym koncesjonariuszem w Polsce, któremu nie jest obojętne bezpieczeństwo użytkowników dróg – motocykle jeżdżące autostradami są zdecydowanie lepszym rozwiązaniem aniżeli ich ruch po trasach alternatywnych. Wyjście poza „własne podwórko”, to piękny przykład bezinteresowności.

2 – Przepuszczając przez punkt poboru opłat motocyklistów nie pobierając od nich opłat skracamy czas oczekiwania samochodów – to powoduje podniesienie jakości obsługi dla głównych klientów autostrady.

3 – Nominowano nowego Prezesa Zarządu Spółki; można zmienić strategię spółki „Nowe rozdanie” – zmiana wizerunku firmy.

Szanowni Państwo ! Rozmawiając z dziesiątkami motocyklistów i innych osób w różnym wieku wszyscy są mocno zdumieni podejmowanymi przez Państwa decyzjami. Te oświadczenia i różne próby przeniesienia na motocyklistów odpowiedzialności za ostanie wydarzenia są całkowicie niedorzeczne; mimo wszystko, to my próbujemy rozmawiać i udowadniać swoje racje, a w odpowiedzi słyszymy mantrę: „minister infrastruktury w 2004 roku……” - ten Pan już zrobił dziadostwo- czas wspólnie naprawić wadliwe prawo. My nie chcemy doszukiwać się po co takie rozporządzenie wydano, choć lektura zmian w ustawie jest bardzo intrygująca i trudno nam uwierzyć jakoby chodziło o nas, użytkowników motocykli. Sądzimy, że również Państwo na pewno zgadzacie się, że w tym punkcie pan Piłat nie popisał się – jak na osobę na takim stanowisku powinien być lepiej przygotowany.

Apelujemy do Państwa zdrowego rozsądku, którego zapewne Wam nie brakuje, znajdźmy porozumienie i zakończmy ten spór.

W związku z ostatnim losem odpowiedzi na nasz list pozwalamy sobie tą treść dostarczyć do Państwa drogą mailową, wierząc że nie jest to ujmą i czekamy na odniesienie się do poruszonych wątków w tej samej formie. Ponawiamy chęć rozmowy bezpośredniej. Aby reprezentować społeczność motocyklistów z naszej strony powinno być co najmniej pięć osób – odbyliśmy wiele spotkań i naprawdę mamy swoich reprezentantów. Oczywiście jeśli nie dysponują Państwo w siedzibie spółki odpowiednią salką (tak w lipcu nas poinformowano), to służymy gruntem neutralnym w Krakowie lub na Śląsku.

Proszę oczywiście nie wymagać od nas zaprzestania prowadzenia akcji protestacyjnej zanim nie będzie pierwszych konkretnych wyników wspólnego porozumienia.

Z poważaniem

Motocykliści Południowej Polski

W imieniu motocyklistów – Forum Śląskich Motocyklistów i Grupa Południe