Amerykańska armia chce jak najszybciej zrewidować swe programy pomocy psychologicznej dla żołnierzy i ich rodzin. To reakcja na prawdziwe pasmo tragedii. W ciągu ostatnich 6 tygodni w słynnym Forcie Bragg, gdzie szkoli się jednostki specjalne, 4 komandosi zamordowali swoje żony.

Trzej z nich świeżo wrócili z Afganistanu, czwarty był spadochroniarzem, który nie brał ostatnio udziału w akcjach bojowych.

Przypadek, albo co bardziej prawdopodobne - efekt szkolenia - sprawił, że ci, po przejściach afgańskich, po zabiciu żon popełnili samobójstwa. Wojskowi psycholodzy przypuszczają, że na ich postępowaniu zaważył zbyt duży stres.

Tragedie sprawiły, że do ośrodków terapii dla rodzin żołnierzy dzwoni coraz więcej kobiet, prosząc o pomoc w rozwiązaniu problemów rodzinnych, zanim sprawy zajdą za daleko.

14:30