Prokuratura w Warszawie - na życzenie ministra sprawiedliwości Lecha Kaczyńskiego - wszczęła w czwartek śledztwo w sprawie nieprawidłowości podczas prywatyzacji Telekomunikacji Polskiej SA.

Na nieprawidłowości towarzyszące sprzedaży udziału w TP SA zwracała już uwagę Najwyższa Izba Kontroli. Jej zdaniem źle wybrano doradcę prywatyzacyjnego, czyli zewnętrzną firmę doradzającą podczas prywatyzacji. Kontrolerzy Izby uważają, że złamano w ten sposób ustawę o zamówieniach publicznych. "Wybrano ofertę mniej korzystną, co może stanowić podstawę do posądzeń o korupcję" - napisała NIK w informacji opublikowanej po kontroli w TP SA.

Zdaniem ministra Lecha Kaczyńskiego prywatyzacja TP SA jest jedną z kilku spraw, w których można podejrzewać, że doszło do korupcji. Inne to sprawa światłowodu położonego wzdłuż "rurociągu jamalskiego", prowadzona już przez prokuraturę w Gdańsku czy prywatyzacja PZU.

00:55