Tajemnicze, niezrozumiałe i lakoniczne rachunki za ogrzewanie i ciepłą wodę od swojej spółdzielni mieszkaniowej dostają mieszkańcy wielkopolskich Szamotułach. W dokumentach nie ma szczegółowego rozliczenia. Spółdzielnia nie potrafi wytłumaczyć zdenerwowanym lokatorom, skąd biorą się naliczone kwoty. Mieszkańcy chcą zawiadomić o przestępstwie prokuraturę.

Spółdzielnia mieszkaniowa w Szamotułach w Wielkopolsce nie potrafi wytłumaczyć swoim mieszkańcom, za co płacą. Widziałem te rachunki. Składają się z pięciu pozycji. Ile kosztuje metr kwadratowy? Tego nie wie nikt, łącznie ze spółdzielnią. W innych spółdzielniach rachunki składają się z kilkunastu pozycji.

Co jest rachunkach? Nie umiała mi tego wytłumaczyć nawet główna księgowa spółdzielni.