Ma zaledwie 150 metrów wysokości, ale od kilku dni oblegają go tłumy. Sztuczny stok nad jeziorem Malta w Poznaniu pęka w szwach. Spragnieni zimowych emocji narciarze od rana oblegali górkę. Większość traktuje zjazdy na Malcie jak trening przed wyjazdem w Alpy.

Na razie na Malcie jest ponad metr śniegu. Wieczorami przez cały czas pracują armatki, które zaśnieżają stok. Jeśli uda się wykorzystać ujemne temperatury i przygotować grubą warstwę śniegu zjeżdżać będzie można po Malcie do marca.

Sztuczny śnieg jest w rzeczywistości prawdziwy. Po prostu na kopiec nasypywana jest specjalnie mrożona woda. Pomaga też natura. W ciągu ostatnich dni spadło kilka centymetrów śniegu.

Mimo że kopiec ma zaledwie 150 metrów, do wyciągów ustawiają się gigantyczne kolejki. Żeby każdy mógł zjechać, w godzinach zjazdowego szczytu uruchamiany jest dodatkowy wyciąg krzesełkowy.