Sześciolatek zastrzelił na Florydzie swojego młodszego brata. Do
tragedii doszło, gdy obaj chłopcy bawili się strzelbą dziadka, którą
znaleźli pod jego łóżkiem. Policja przypuszcza, że malec nie strzelał
umyślnie. Na razie nikomu nie postawiono zarzutów, ale policja bada
sprawę.