Takie obiady dostaje w szkole 30 uczniów jednej ze szczecińskich podstawówek. Szkoła nie ma kuchni, posiłki kupuje firmie zewnętrznej. Problem w tym, że tylko za drugie danie chce 5 zł, a to za dużo dla najuboższych dzieci.

Dzieci z najuboższych rodzin mają zagwarantowane posiłki za kwotę nieprzekraczającą 3 złotych i tej kwoty nie może przekroczyć Miejski Ośrodek Pomocy Rodzinie. MOPR zachęca więc rodziców, by ich dzieci korzystały z obiadów w sąsiedniej szkole.

Tam są pełne obiady składające się z zupy, drugiego dania i deseru - tłumaczy przedstawiciel ośrodka. Rodzice nie chcą jednak zgodzić się na takie rozwiązanie, bo uważają – z niewiadomych powodów - że ich pociechy będą tam traktowane gorzej.

Dyrektor szkoły mówi, że być może w najbliższych tygodniach uda się podpisać umowę z tańszą firmą kateringową: W granicach tych 3 zł z groszami, to zależy jeszcze, który wariant z rodzicami ustalimy, a więc między 3,20 a 3,70, marzec i kwiecień to powinno już funkcjonować.

17:00