Jedna osoba zginęła w piątek w strzelaninie w komisie samochodowym w Lublinie. Strzały padły przy Alei Spółdzielczości Pracy. Ofiara to 40-letni współwłaściciel jednego z komisów. Sprawca zabójstwa jest poszukiwany. Nie wiadomo, dlaczego strzelał.

Według wstępnych ustaleń zabójca wszedł na teren komisu i najpierw przez jakiś czas oglądał stojące tam samochody, a potem oddał kilka strzałów do 40-latka i uciekł. Na razie nie mamy informacji, aby ktoś jeszcze z nim był - powiedział rzecznik policjantów w Lublinie Janusz Wójtowicz.

Prawdopodobnie napad nie miał charakteru rabunkowego. Z komisu nic nie zginęło. Nie wiadomo, dlaczego mężczyzna otworzył ogień. Wyjaśnia to policja i prokuratura.