Strajk głodowy rozpoczęli nielegalni imigranci, przebywający na pokładzie norweskiego statku Tampa, zakotwiczonego u wybrzeży australijskiej Wyspy Bożego Narodzenia. Wiele osób grozi także, iż wyskoczy za burtę. Wszystko z powodu nieprzejednanego stanowiska władz Australii, która nie chce ich wpuścić na swoje terytorium.

Nie chcą ich także władze Norwegii, a imigranci z kolei nie mają zamiaru wracać do Indonezji, skąd przybyli. Dziś dwa australijskie samoloty transportowe dostarczyły im żywność i lekarstwa. Epopeja imigrantów rozpoczęła się przedwczoraj nocą, kiedy norweska Tampa uratowała ich z tonącego indonezyjskiego promu. 438 ludzi, głównie z Afganistanu, Sri Lanki, Iraku i Iranu, zmusiło norweskiego kapitana by zmienił kurs i zawiózł ich do Australii. Po przybyciu do wyspy Bożego Narodzenia frachtowiec zmuszony został do rzucenia kotwicy. Na dodatek zdaniem kapitana, statek nie może wypłynąć na pełne morze z tak wielką ilością ludzi. Tak więc odpadła oferta Indonezji, która po wielu wahaniach zgodziła się na czasowe przyjęcie imigrantów. Wiele państw krytykuje postawę władz Australii, które nie zamierzają przysparzać sobie kłopotów tuż przed rozpoczęciem kampanii wyborczej.

21:50