Przeznaczone do likwidacji koszary w Żarach są od kilku tygodni atrakcyjnym kąskiem dla zbieraczy złomu, którzy włamują się na teren wojskowy i kradną stamtąd wszystko, co można sprzedać. Z jednostki znikają przede wszystkim stalowe pręty i przewody, ale też kable, a nawet fragmenty siatki okalającej teren jednostki.

Dowódcy ze zdziwieniem odbierają informacje o rozkradaniu jednostki. Mówią, że grupa 150 żołnierzy, wciąż stacjonujących w likwidowanych koszarach uniemożliwia rozkradanie. „Jest całodobowa służba wartownicza, której zadaniem jest ochrona mienia wojskowego” – mówi mjr Marek Zieliński. Jednak, szczególnie na tyłach jednostki, widać że ochrona nie jest zbyt skuteczna. Bez trudu można tam spotkać ludzi wynoszących, czasem nawet wywożących mienie wojskowe: „Stara brama była. Rozbijaliśmy ją bo w betonie była. Wzięliśmy dużo i już niewiele złomu zostało" - usłyszał od jednego z nich reporter RMF. Dowództwo jednostki zapowiada, że zgodnie z planem likwidacji, żołnierze będą pilnować koszar do końca roku, potem obiekt przejdzie pod opiekę Agencji Mienia Wojskowego. Nie wiadomo jednak, czy za miesiąc będzie jeszcze czym się opiekować.

Foto: Michał Szpak RMF

21:55