Sześć osób zostało rannych – w tym dwie ciężko - we wczorajszym wybuchu w jednym z gorzowskich zakładów. Poszkodowani zostali poparzeni, są już pod opieką lekarzy. Do wybuchu doszło w hali jednej z firm, działających na terenie Stilonu w Gorzowie Wielkopolskim.

Stan wszystkich poszkodowanych jest poważny. Jedna z kobiet przebywa na oddziale intensywnej terapii, ma poparzone aż 70 procent ciała. Lekarze cały czas walczą o jej życie. Obrażenia różnego stopnia ma też pięć innych osób, w tym trzy kobiety, ale ich stan jest trochę lepszy i ich życiu nie zagraża niebezpieczeństwo. Kapitan Dariusz Kaczmarek, dyżurny Wojewódzkiej Komendy Straży Pożarnej w Gorzowie powiedział naszemu reporterowi, że wybuch był tak potężny, iż zniszczył praktycznie całą halę. „Wyleciały wszystkie okna, zniszczone zostało całe wyposażenie biurowe. W tej chwili sytuacja jest opanowana” – powiedział RMF Kaczmarek. Policja i prokurator badają jakie były przyczyny tego tragicznego wybuchu.

foto Archiwum RMF

08:15