Krakowska policja wystąpi prawdopodobnie z wnioskiem o zamknięcie stadionu Hutnika Kraków.

Możliwość taką rozważa się po rozruchach, do których doszło podczas wczorajszych krakowskich derbów Cracovii z Hutnikiem. Niestety, znów dali o sobie znać pseudokibice. Czterech najbardziej agresywnych chuliganów aresztowano. Jak twierdzi policja, organizatorzy meczu nie zapewnili fanom futbolu i zawodnikom odpowiedniego bezpieczeństwa.

Czy organizatorzy meczu liczyli na cud? "Myślę, że organizator z góry założył, że policja będzie musiała wejść na stadion, aby zaprowadzić porządek i dlatego tak rachityczne służby z jego strony" - powiedział rzecznik krakowskiej policji, Robert Szydło. Skoro ochroniarze wynajęci przez klub stali sobie tylko nieopodal położonego na terenie stadionu budynku, pozostaje tylko postawić pytanie, kto miał rozdzielać kibiców? "Wszystko wskazuje na to, że organizator scedował to zadanie na policję, a to z kolei dezorganizuje nam pracę, jako, że naszym obowiązkiem jest zapewnienie porządku poza stadionem" - mówił Szydło. Czyli, jak to często bywa, nie ma w takim wypadku winnego... A na meczach wciąż niebezpiecznie.

Z rzecznikiem krakowskiej policji Robertem Szydło rozmawiała reporterka radia RMF FM, Krystyna Paluchowska. Posłuchaj:

00:10