W stolicy Turkmenistanu Aszchabadzie od kilku dni panuje ogromny upał - w cieniu słupek rtęci dochodzi tam do 45 stopni C. I z tego właśnie powodu prezydent kraju postanowił wysłać na 10-dniowy urlop większość ministrów swego rządu.

Letnie zapotrzebowanie na energię elektryczną sprawia, że sieć nie wytrzymuje obciążenia i wielokrotnie dochodzi do przerw w dostawie prądu.

Zdarza się, że całe części miasta po 5-6 godzin pozbawione są elektryczności. To z kolei oznacza, że nie tylko nie działają klimatyzatory, lodówki czy wentylatory, ale brakuje też wody.

18:50