Zakopiańska prokuratura umorzyła sprawę śmierci konia Jordka, który w lipcu padł na drodze do Morskiego Oka. Według weterynarzy przyczyną śmierci nie było przeciążenie, a skręt jelit. Ta sprawa odbiła się dużym echem w całym kraju i wywołała dyskusję o zbyt dużym wysiłku, na jaki narażone są konie ciągnące wozy z turystami do Morskiego Oka.

Prokuratura bardzo wnikliwie zbadała ten przypadek i nie dopatrzyła się przestępstwa. Wynika z tego, że nikt nie zrobił Jordkowi krzywdy. Zapewne jednak nie zakończy to dyskusji o losie koni na drodze do Morskiego Oka.