Generalicja, wyróżnieni oficerowie, kombatanci, attache wojskowi innych

państw i polskie władze gościły w ogrodach rezydencji Prezydenckiej.

Okazją do tego nieoficjalnego przyjęcia był Dzień Wojska Polskiego.

Aleksander Kwaśniewski podejmował gości tradycyjnym żołnierskim jadłem:

był bigos, biała kiełbasa, ale zamiast grochówki chłodnik. Do

"oficerskiej" wódki serwowano śledzika. Do posiłku przygrywał zespół

muzyczny w ułańskich mundurach. Plenerowe atrakcje pzrerwał nagły

deszcz i goście musieli się przenieść do pałacu prezydenckiego.