Potężna nawałnica na Mazowszu, na Opolszczyźnie, w Łódzkiem i Śląskiem. Woda zalała m.in. kaplicę na Jasnej Górze. Policja apeluje o ostrożność na drogach.

Rano Polscy Łowcy Burz informowali na Facebooku, że od rana potężne nawałnice przechodzą z południowego zachodu Polski.

Głównym zagrożeniem podczas przejścia układu są intensywne opady deszczu (do 25-30 mm/30 min), miejscami mogą pojawić się również silne porywy wiatru o prędkości przekraczającej punktowo 90 km/h oraz opady gradu - napisali.

Burze były w niektórych regionach województwa opolskiego i łódzkiego. Strażacy mieli pełne ręce roboty. Na Opolszczyźnie interweniowano kilkadziesiąt razy. Woda zalewała tam posesje i piwnice. Wiatr powalał drzewa i zrywał linie energetyczne i telefoniczne. Pojawiają się także informacje o potężnej nawałnicy w Piotrkowie Trybunalskim.

Piorun uderzył w opolski ratusz. Mamy trudności i spore ograniczenia m.in. w dostępnie do telefonów, sieci internetowej. Na pl. Wolności nie działa też winda. Prąd został przywrócony. Pracujemy nad powrotem ratusza do pełnego funkcjonowania - napisał prezydent Opola Arkadiusz Wiśniewski. 

Także w Katowicach już rano intensywnie padało. Wydano ostrzeżenia dla całego województwa śląskiego. Zjawiska mogą być gwałtowne, możliwe są podmuchy silnego wiatru oraz opady gradu. Burze mogą nasilać się od wczesnych godzin popołudniowych i tak ma być do jutrzejszego poranka.

Woda dostała się do kaplicy Cudownego Obrazu Czarnej Madonny Matki Bożej Częstochowskiej w klasztorze na Jasnej Górze w Częstochowie. Na posadzce było około 15 cm wody. Na miejsce wezwano strażaków, którzy ją wypompowali.

W sumie po intensywnej ulewie w Czestochowie strażacy interweniowali jeszcze w kilku miejscach.

Strażacy na Mazowszu interweniowali ponad 260 razy, z czego prawie 90 to działania w samej Warszawie. To jednak dopiero początek, bo zgłoszeń napływa coraz więcej. Warszawskim strażakom pomagają jednostki z województwa, m.in. z Sochaczewa - chodzi o to, żeby jak najszybciej usunąć szkody.

Potężna nawałnica to przede wszystkim zalania i takich wyjazdów strażacy mają najwięcej. Usuwają też połamane gałęzie i przewrócone drzewa. Najgorzej jest na północy stolicy: Białołęka, Bielany i Żoliborz to dzielnice, które ucierpiały najbardziej.

Policja apeluje o uwagę na drodze. Dbając o bezpieczeństwo na drodze, zacznijmy od siebie. Warunki atmosferyczne są fatalne. Warto zwolnić, zachowując bezpieczną odległość od innych pojazdów. Droga hamowanie przy obecnych warunkach pogodowych znacznie się wydłuża - napisała KSP na Twitterze.

Jak informuje zastępczyni dyrektora Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie Karolina Gałecka, podtopienia są na Wisłostradzie w okolicach Cytadeli. Tutaj działają służby MPWiK, które na bieżąco odpompowują wodę. Sprawdziliśmy Grochowską, tunel na Nowokijowskiej i całą Trasę Łazienkowską - tu nie ma problemów - napisała.

Dodała, że powiadomienia dotyczą zalanych jezdni, budynków i powalonych drzew. 

W stolicy robi się już spokojniej, ale to też zła informacja dla mieszkańców innych rejonów Polski. Potężny front burzowy kieruje się w stronę Podlasia. Ostrzeżenia drugiego stopnia obowiązują w centralnej, północnej, wschodniej, południowej i południowo-zachodniej Polsce, dlatego mieszkańcy muszą się spodziewać niebezpiecznych zjawisk pogodowych - ostrzega Grzegorz Walijewski z IMGW.

Przerwy w komunikacji, pewne zalania, podtopienia, bo jednak szczególnie miasta nie są przygotowane na tak duże ilości opadów. Ta strefa będzie się szybko przemieszczała na Podlasie, natomiast po południu kolejna strefa burz dojdzie do Polski centralnej, wschodniej i południowo-wschodniej. Tutaj znowu będzie duże zagrożenie silnych wiatrów, obfitych deszczy i gradu - mówi Walijewski.