W Dagestanie trwają poszukiwania dwóch porwanych tam Polek. Przedstawiciele rosyjskiego MSW twierdzą, że wpadli na trop osób podejrzanych o uprowadzenie pracownic Polskiej Akademii Nauk. Nie wykluczają, że niebawem kobiety zostaną uwolnione.

O tym, że profesor Zofia Fiszer-Malanowska oraz Ewa Marchwińska-Wyrwał

żyją powiedział sieci RMF FM Gienadij Mahow, z Instytutu Zasobów Biologicznych

Rosyjskiej Akademii Nauk. To na jego zaproszenie na Kaukaz pojechały

obie Polki.

Według Zenona Kuchciaka za porwaniem stoją zwykli bandyci. Ekspert od

spraw północnego Kaukazu, który odegrał kluczową rolę w uwolnieniu

piątki Polaków w Czeczeni, powiedział, że wyklucza uprowadzenie z

pobudek ideologicznych.

KUCHCI_2 0:15 (saute)

Jedną z zaginionych jest profesor Ewa Marchwińska-Wyrwał, do niedawna

dyrektor Instytutu Ekologii Terenów Uprzemysłowionych w Katowicach. Jej

syn Tomasz Wyrwał powiedział sieci RMF, że ostatni raz rozmawiał z mamą

6 sierpnia, kiedy odprowadzał ją na dworzec.

"MARCIN_1" (0:38) paszczo-dźwięk

Samochód, którym jechały dwie Polki odnaleziono w ubiegły wtorek, w

pobliżu weioski Hadżałachi - około 100 kilometrów na południowy

zachód od stolicy Dagestanu Machaczkały. Do granicy z Czeczenią, gdzie

trwają walki rosyjskiego wojska z bojownikami islamskimi jest około

150 kilometrów.

0:04