Ponad sto osób utknęło na statku transportowym w lodach u brzegów Antarktydy. W większości to rosyjscy naukowcy. Lodołamacze, które wyruszyły na ratunek dotrą jednak do nich najwcześniej za półtora tygodnia.

Niemiecki statek Magdalena Oldendorf został zafrachtowany przez Rosjan, aby przewieźć do rosyjskich stacji naukowych na szóstym kontynencie nową aparaturę badawczą a przede wszystkim zapasy żywności na zaczynającą się tam zimę.

Transportowiec przywiózł także naukowców, którzy zmienili swoich kolegów, pełniących kilkumiesięczny dyżur. W drodze powrotnej do południowoafrykańskiego miasta Cape Town statek został zablokowany u wybrzeży Antarktydy przez masy zbitego lodu.

Na pokładzie znajduje się 107 osób, w większości rosyjscy pracownicy stacji badawczej. Z południowej Afryki i Argentyny wyruszyły już lodołamacze, które mają uwolnić Magdalenę Oldendorf. Nastąpi to najwcześniej za 10 dni.

03:05