Od dwóch miesięcy w porcie we Władysławowie cumuje wojskowy ponton należący do brytyjskich komandosów. Natrafili na niego polscy rybacy, którym teraz należy się znaleźne. Do tej pory jednak Brytyjczycy pieniędzy nie zapłacili.

Z tego właśnie pontonu w czasie manewrów wypadło dwóch brytyjskich komandosów, których nie udało się uratować.

Kodeks Morski jasno precyzuje, ile znaleźnego trzeba zapłacić za uratowane na morzu mienie. To 60 proc. nowego pontonu, czyli około 200 tys. złotych.

Teraz ponton kołysze się na falach portu we Władysławowie. Rybacy wydadzą go Anglikom, dopiero jak wpłyną pieniądze.

Posłuchaj relacji naszego reportera Wojciecha Jankowskiego:

foto Wojciech Jankowski RMF

13:55