Kilkusetkonne podrasowane silniki i auta w kilka sekund osiągające zawrotne prędkości. Wszystko to na drogach publicznych w weekendowe wieczory - to obraz dostępny tylko dla wtajemniczonych, ale coraz częściej organizowanych, nielegalnych wyścigów samochodowych.

Ich uczestnicy zbierają się w umówione dni o umówionej porze we wskazanym miejscu. Dla dreszczyku emocji, czasem dodając sobie odwagi alkoholem ścigają się na kilkusetmetrowych odcinkach osiągając prędkości blisko 200 km na godzinę.

Wyścigi odbywają się najczęściej na wyludnionych odcinkach ulic, stanowią jednak śmiertelne niebezpieczeństwo, zarówno dla uczestników, jak i osób postronnych. Warszawska policja opracowała już sposób, jak zwalczyć nielegalne wyścigi. Jaki? Posłuchaj w relacji warszawskiego reportera RMF Tomasza Skorego:

15:00