Trzy dziewczynki w wieku 12, 13 i 16 lat utonęły w wyrobisku żwirowym w Gwoźnicy Górnej na Podkarpaciu. Mężczyzna, który chciał ratować tonące, sam został ranny i w ciężkim stanie trafił do szpitala.

12-latka i 13-latka były siostrami. Starsza dziewczynka była ich sąsiadką. Ze wstępnych ustaleń wynika, że w wyrobisku kąpało się pięcioro dzieci. Gdy dziewczynki zaczęły tonąć, pozostała dwójka krzykami wzywała pomocy. Usłyszał je pracujący nieopodal operator koparki. Ruszył na pomoc; sam został jednak ranny i nieprzytomny został przewieziony do szpitala.