Amerykański przemysł fonograficzny pozywa do sądu kolejny portal internetowy - Aimster, który pośredniczy w wymianie utworów muzycznych między internautami. Przemysł zarzuca Aimsterowi, że stał się młodszym bratem Napstera.

Zarzuty pod adresem Aimstera sa praktycznie takie same, ale działalność była nieco inna. Aimster pośredniczył w tworzeniu internetowych grup, które we własnym gronie, zamkniętym dla niezrzeszonych internautów wymieniały się utworami muzycznymi. Firmy fonograficzne już kilka miesięcy temu wysłały list z zapowiedzią podjęcia działań prawnych. Aimster odmówił jednak ograniczania dostępu do niektórych utworów czy w ogóle monitorowania aktywności swych użytkowników. Parę miesięcy temu rozszerzył jednak swoją działalność i od razu stał się bardziej popularny. Jego nowi użytkownicy nie ograniczali się już tylko do małych grup należących do tego samego kręgu i mogli przeszukiwać całe szerokie zasoby intrenetu. Chyba, że podejmowali decyzję o pozostaniu w tym mniejszym kręgu. To jednak już dla firm fonograficznych było za wiele i Aimster znalazł się w kłopotach.

08:00