Upór, z jakim politycy PO twierdzą, że sprawa Beaty Sawickiej to efekt prowokacji politycznej, przeprowadzonej przez działające na zlecenie PiS Centralne Biuro Antykorupcyjne, jest nie tylko zdumiewający. Jest także kompletnie niedorzeczny, a kiedy przyjrzeć się bliżej - oparty na argumentach, które nie trzymają się kupy.

Po pierwsze, opierając się na zgromadzonych dowodach, sąd uznał, że nic nie potwierdza działania CBA z motywów politycznych. Po drugie - sąd orzekł stanowczo, że "wykluczyć należy, że Beata Sawicka była wytypowana przez służby i od początku planowano przeciw niej działania". Po trzecie - nic nie potwierdza tyleż malowniczej, co "podrasowanej" na potrzeby linii obrony, tezy o intymnym związku Beaty Sawickiej z agentem CBA. Świadkowie twierdzą, że się nie narzucał, a męskiego towarzystwa w Warszawie szukała raczej ona. Mało która mężatka proponuje poznanym panom wzięcie u niej kąpieli, a po odmowie dopytuje: "ale na pewno?"

Po czwarte wreszcie, i chyba najważniejsze - dowody świadczą o tym, że to Beata Sawicka wystąpiła z inicjatywą w sprawie korupcji, zażądała pieniędzy, określiła żądaną sumę, a agentowi groziła zerwaniem znajomości w wypadku niedotrzymania terminu zapłaty.

Wystarczyło poświęcić dwie godziny na wysłuchanie uzasadnienia wyroku wydanego przez sąd, by nabrać respektu wobec staranności, z jaką rozważono dowody.

Politycy PO z maniakalnym uporem międlą jednak słowa o zleconej przez PiS politycznej prowokacji CBA, wystawiającej uczciwość polityków opozycji na próbę, i stosującej niedopuszczalne, romansowo-emocjonalne metody.

Jeśli CBA uwzięło się w czasach rządów PiS na opozycję, to dlaczego prowadziło postępowanie w sprawie PiS-owskiego ministra Tomasza Lipca? Przypominam - dostał za korupcję wyrok większy od Sawickiej - 3,5 roku. Skąd wzięła się afera gruntowa, obciążająca polityków współtworzącej rząd Samoobrony?

Politycy PO mają wyraźny problem z przyswojeniem prostej prawdy - Centralne Biuro Antykorupcyjne nie zajmuje się zwalczaniem korupcji tylko niektórych. Jeśli jest inaczej - powinni to udowodnić. Samo gaworzenie o tym nikogo raczej nie przekona, a im samym na dłuższą metę może wyłącznie zaszkodzić.