Karaoke i niepełna sala-tak wyglądała konwencja wyborcza PiS w Łodzi. Premierowe wykonanie piosenki wyborczej musiało być wsparte telebimem, na którym wyświetlane były słowa.

Zainteresowanie konwencją było średnie-jedna czwarta krzeseł była pusta. Byli oczywiście zagorzali zwolennicy PiS-u, ale po wystąpieniu premiera, nie wszyscy klaskali i wstali z miejsc. Głównie młodzi ludzie okazali się odporni na „urok” Jarosława Kaczyńskiego. Im nie udzielił się entuzjazm, którego uczono publiczność na próbach.