Nieumyślne narażenie noworodka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia oraz spowodowanie uszkodzeń ciała - takie zarzuty usłyszała dziś w łódzkiej prokuraturze pielęgniarka ze szpitala Madurowicza. Krystyna G. podała dziecku smoczek od butelki, a chłopiec się nim udławił.
Pielęgniarka z zarzutami, bo podała smoczek od butelki
Poniedziałek, 5 października 2009 (12:15)