Moskiewska milicja znalazła sposób na poprawę bezpieczeństwa i własnego wizerunku. Na stacjach metra ustawiono oszklone komisariaty. Pasażerowie będą mogli kontrolować pracę funkcjonariuszy, a w razie potrzeby prosić o pomoc.

Milicyjne statystyki nie są zbyt ciekawe. W ubiegłym roku w wyniku pobicia na komisariacie zmarł jeden pasażer metra, drugi został przez milicjanta ciężko postrzelony w twarz. Szklane komisariaty mają pokazać, że funkcjonariusze działają zgodnie z prawem i nie mają nic do ukrycia. Z pomysłu zadowolony jest również szef służb porządkowych metra, który liczy na poprawę bezpieczeństwa na moskiewskich stacjach.

Obrońcy praw człowieka twierdzą jednak, że nie zmieni to przyzwyczajeń rosyjskich milicjantów do brutalnych działań. Nie będą bić w metrze, ale w drodze do ustronnego nieoszklonego komisariatu.