Przed sądem w Łańcucie stanęli: ojciec i córka oskarżeni o kazirodztwo. 60-letni Józef Ch. ma dwóch synów z 18-latką, potwierdziły to badania DNA. Chłopcy zostali odebrani "rodzicom" i umieszczeni w placówkach opiekuńczych. Dziewczyna w czasie śledztwa zeznała, ze nie została zgwałcona, dlatego sąd nie zdecydował się tymczasowo aresztować jej ojca.

Z aktu oskarżenia wynika, że 60-letni Józef Ch. od kilku lat współżył ze swoją młodszą córką. Mężczyzna jest ojcem i zarazem dziadkiem dwóch chłopców. Dzieci przebywają obecnie w Domu Dziecka.

Sprawa wyszła na jaw, bo milczenie przerwała jedna ze starszych córek Józefa Ch., która mieszkała w tym samym domu z mężem i dziećmi. Badania DNA potwierdziły, że ojcem dwójki chłopców jest ich dziadek.

Proces na wniosek obrońców został utajniony. Mężczyzna odpowiada z wolnej stopy. Obojgu oskarżonym grozi do 5 lat więzienia.