16-tolatek trzy razy ugodził nożem w klatkę piersiową kolegę ze szkoły. Ranny jest po operacji. Jego stan jest ciężki ale stabilny. Napastnik już dobę ukrywa się przed policją. Nie wrócił do domu, wyłączył telefon komórkowy.

Chłopaka szuka kilkudziesięciu policjantów. Wiadomo, że sprzed szkoły odjechał samochodem z kolegą. Noc spędził poza domem. Ma wyłączony telefon więc nawet rodzice nie mogą się z nim skontaktować. Trudno także wyjaśnić przyczyny dla których zaatakował kolegę. Świadkowie mówią, że uczniowie pokłócili się. Ofiara stanęła w obronie innego ucznia a to nie spodobało się napastnikowi. Na przerwie poza terenem szkoły młodzi ludzie zaczęli się szarpać. Jeden z nich wyjął scyzoryk i trzy razy ranił kolegę.

W szkole zarówno napastnik i ofiara uchodzili za spokojnych uczniów.

To już kolejna podobna tragedia w ostatnim czasie. W zeszłym tygodniu, w Krakowie osiemnastolatek śmiertelnie dźgnął nożem kuchennym siedemnastolatka.