"Praca trenera jest zawsze pracą pod presją. Choć zdaję sobie sprawę, że tu presja jest wyjątkowo duża, pracując w klubie jesteś narażony na mniejszą presję. Ale jestem na to przygotowany" - mówi w rozmowie z RMF FM Ferdinando de Giorgi, nowy trener naszej siatkarskiej reprezentacji. Włoch został w czwartek oficjalnie przedstawiony jako następca Antigi. Jego kontrakt potrwa 4 lata.

De Giorgi to były wybitny zawodnik i znakomity trener. Był szkoleniowcem wielu renomowanych włoskich ekip a polscy kibice znają go z ZAKSY. Pod jego wodzą ekipa z Kędzierzyna-Koźla w pięknym stylu wygrała PlusLigę. Włoch będzie pracował z ZAKSĄ do końca obecnego sezonu, później zajmie się już tylko reprezentacją:


Chcę klubowi oddać całego siebie, odwdzięczę się w ten sposób, że pozwolono mi ubiegać się o pracę z reprezentacją. Klub jest priorytetem, tym bardziej, że narodowa drużyna zazzyna później. Choć sprawami organizacyjnymi zajmuję się już teraz - mówił de Giorgi, który zdradził nam też na czym chce oprzeć budowę naszej narodowej drużyny:

Myślę przede wszystkim o tym by dołączyć młodych zawodników - z tyłu głowy mam już bowiem igrzyska olimpijskie. Pracę zacznę ze wszystkimi zawodnikami choć szczególną uwagę będę zwracał na młodzież. W następnym roku naszym głównym celem będą mistrzostwa Europy i to na nich się skupiamy -
mówił Włoch.

De Giorgi zaprzeczył słowom Pawła Papkego o problemach z rozgrywającymi w reprezentacji. Włoch kilka razy wspomniał też w trakcie rozmowy o profesjonalizmie pracy, który jest dla niego bardzo ważny. Kiedy jest czas na żarty, to to robię - przyznał de Giorgi, który zapowiedział też, że z naszymi reprezentantami będzie porozumiewał się w trzech językach - polskim, angielskim i włoskim. 



Po raz pierwszy w karierze będzie prowadzić drużynę narodową

55-letni szkoleniowiec po raz pierwszy w karierze będzie prowadzić drużynę narodową. Pierwszym poważnym sprawdzianem będą przyszłoroczne mistrzostwa Europy, które w dniach 23 sierpnia - 3 września odbędą się w Polsce.

Włoch obecnie pracuje w Zaksie Kędzierzyn-Koźle, a do Polski ściągnął go w 2015 roku Sebastian Świderski. Obecny prezes klubu doskonale go znał, ponieważ był jego podopiecznym, gdy sam grał w Lube Banca Marche Macerata. Nowy kontrakt pozwala de Giorgiemu na prowadzenie ekipy mistrza Polski do końca sezonu. Później ma się zająć już wyłącznie pracą z reprezentacją.