Gorąca atmosfera w ośrodkach egzaminacyjnych dla kierowców w Gdańsku. Od kilku dni gromadzą się tam tłumy. Większość ludzi jest zestresowana, ale też szczęśliwa, że się udało. A wszystko z powodu rychłego wejścia w życie nowego sposobu zdawania egzaminów teoretycznych na prawo jazdy.

Od 1 lipca w całym kraju nie będzie już dotychczasowych zestawów testowych. Rolę egzaminatora przejmie komputer, który pytania wybierze losowo. I tego egzaminowani ponoć boją się, że aż strach. Dotychczas do dyspozycji było 20 zestawów, w każdym 18 pytań. Ułożone były w stałej kolejności więc nierzadko test sprawdzający wiedzę o przepisach drogowych kończył się po 3 minutach. "Zagląda w ten zestaw. Zamyka go i odpowiada z pamięci na pytania zawarte w tym teście" - powiedział Grzegorz Witowski z Wojewódzkiego Ośrodka Ruchu Drogowego. Jego zdaniem komputerowa wersja testu nie powinna być trudniejsza: "To nie będą testy trudniejsze niemniej ściągać na pewno nie będzie można". I być może stąd więcej niż zwykle zdających. Jest i druga strona medalu. Obecne pytania testowe mają chyba na celu wykazać, że zdający jest osłem i powinien chodzić piechotą. Nieoficjalnie przyznają to nawet sami instruktorzy. Ich zdaniem komputer powinien losować większą ilość, ale prostszych pytań. Wtedy będzie to miało więcej wspólnego z codziennym życiem za kierownicą.

foto Archiwum RMF

16:40