Kolejarze z Gdyni zapowiadają na jutro czynną akcję protestacyjną. Związkowcy domagają się przywrócenia zlikwidowanych połączeń regionalnych, wyższych dotacji i przestrzegania praw pracowniczych.

Na razie związkowcy zapewniają, że nie wyjdą jutro na tory i nie wstrzymają ruchu pociągów. To jest przewidziane na później, jeśliby miałoby zaiskrzyć – mówi Wojciech Lipiński z kolejarskiej Solidarności. To będzie strajk kroczący – dodaje. Jutro kolejarze nie podejmą pracy, prawdopodobnie staną na peronach.

W siedzibie kolejarskiej Solidarności w Gdyni wciąż trwa gorąca dyskusja. Kolejarze nie chcą jednak zdradzić ustaleń; twierdzą, że boją się działań zarządu PKP, mówią że są zastraszani.

Związkowcy walczą o 30 odwołanych połączeń regionalnych. Samorząd województwa deklarował, że przekaże PKP na ten cel 27 mln złotych, ale - jak dodają kolejarze - potrzeba jeszcze 9 mln