Niemcy pokonali Brazylijczyków 7:1 i są pierwszymi finalistami mundialu. Po 30 minutach pierwszej połowy na tablicy wyników było już 5:0. Honorowy gol "Canarinhos" padł kilka minut przed końcem spotkania.

W składzie "Canarinhos" brakowało dwóch kluczowych zawodników. Gwiazdę reprezentacji Neymara, który w ćwierćfinale z Kolumbią doznał pęknięcia kręgu lędźwiowego, zastąpił na pozycji wysuniętego pomocnika Bernard. Z kolei w miejsce zawieszonego za kartki środkowego obrońcy Thiago Silvy wybiegł na boisko - po raz pierwszy w tym turnieju - Dante. To, że jest piłkarzem Bayernu Monachium i że zna doskonale rywali, miało być atutem. Mecz pokazał jednak, że linia obronna zespołu gospodarzy funkcjonowała fatalnie.

Pierwszego gola strzelił w 11. minucie Thomas Mueller. Wtedy jeszcze nic nie zapowiadało tego, że Brazylijczycy będą bezradni wobec ataków podopiecznych Joachima Loewa. Kolejne cztery bramki padały w odstępach kilku minut. W 23. strzelił Miroslav Klose, a w 24. i 26. minucie Toni Kroos. Kilka chwil później na listę strzelców wpisał się Sami Khedira. "Canarinhos" kompletnie stracili inicjatywę i mogli tylko z niedowierzaniem przyglądać się poczynaniom Niemców. Podopieczni Joachima Loewa momentami grali jak na treningu. Bramki padały w podobny sposób: po serii podań między obrońcami zespołu gospodarzy podopieczni Joachima Loewa z dziecinną łatwością dochodzili do sytuacji strzeleckich, a Mueller, Klose, Kross i Khedira dopełniali formalności. Na takim etapie mistrzostw świata jeszcze nigdy nie doszło do podobnej katastrofy jednej z drużyn.

Dzięki wtorkowemu trafieniu Miroslav Klose został najskuteczniejszym strzelcem w historii mundialu. Urodzony w Opolu 36-letni zawodnik ma w dorobku 16 trafień, o jedno wyprzedza Brazylijczyka Ronaldo oraz o dwie swojego rodaka Gerda Muellera.

Po trzecim straconym przez Brazylię golu w strefie kibica w Recife wybuchły zamieszki. Do akcji wkroczyła policja, która użyła gazu łzawiącego. 

Kilka minut po rozpoczęciu drugiej połowy Brazylijczycy mieli szansę na honorowego gola. Paulinho dwukrotnie strzelał w sytuacji sam na sam, ale niemiecki golkiper w obydwu przypadkach pewnie bronił. 

W 70. minucie po dośrodkowaniu Lahma na listę strzelców wpisał się Andre Schuerrle. Tym samym dał Niemcom prowadzenie 6:0. 10 minut później strzelił jeszcze raz, z ostrego kąta. Piłka odbiła się od poprzeczki i na tablicy wyników zobaczyliśmy 7:0. W 90. minucie Oscarowi udało się pokonać niemieckiego golkipera i strzelić honorową bramkę.

To, co wydarzyło się we wtorek w Belo Horizonte, przyćmiło "koszmar Maracany". 16 lipca 1950 roku na słynnym stadionie w Rio de Janeiro, w obecności 200 tys. kibiców, Brazylijczycy przegrali z Urugwajem 1:2 w pojedynku decydującym o mistrzostwie świata. Jak wspominał Pele, który był wówczas dzieckiem i słuchał radiowej relacji z meczu, po końcowym gwizdku cała Brazylia płakała...   

Kliknij, aby przejść do ZAPISU RELACJI NA ŻYWO MECZU Brazylia - Niemcy

Brazylia: Julio Cesar - Maicon, David Luiz, Dante, Marcelo - Oscar, Fernandinho (46. Paulinho), Luiz Gustavo, Bernard, Hulk (46. Ramires) - Fred (69. Willian).

Niemcy: Manuel Neuer - Philipp Lahm, Jerome Boateng, Mats Hummels (46. Per Mertesacker), Benedikt Hoewedes - Bastian Schweinsteiger, Sami Khedira (76. Julian Draxler), Toni Kroos, Mesut Oezil - Thomas Mueller, Miroslav Klose (58. Andre Schuerrle).

Sędzia: Marco Rodriguez (Meksyk).