Aż 92 nielegalnych imigrantów z Czech zatrzymała w Pobiednej na Dolnym Śląsku Straż Graniczna. Po wkroczeniu do Polski grupa obcokrajowców zdemolowała ogród jednej z mieszkanek wsi. Dopiero interwencja straży granicznej położyła kres tej samowoli. Tu niezbędne jest wyjaśnienie: zagraniczni wandale to... krowy, których całe stado wybrało się na wycieczkę do Polski.

Na szczęście, po ostatnich doniesieniach o przypadku choroby szalonych krów w Czechach, udało zapobiec kontaktowi czeskich krów z polskimi, mimo że stado przemaszerowało od granicy 3 kilometry. Strażnicy graniczni wyłapali wszystkie zwierzęta i zapędzili je do starej stodoły. Tam zbadali je weterynarze, którzy niczego podejrzanego nie wykryli. Niestety, wciąż nie udało się ustalić, kto jest właścicielem stada i dlatego krowy nie mogą wrócić na rodzime pastwiska. Jeśli poszukiwany przez czeskich pograniczników właściciel się znajdzie, własność zostanie mu przekazana w dowolnym punkcie zielonej granicy. Wcześniej jednak, czeski farmer będzie musiał zapłacić za zagraniczną wycieczkę swojego stada.

foto RMF

11:15