Szybki powrót Ryszarda Niemczyka do Polski jest niemożliwy - dowiedziało się RMF. Procedura sprowadzenia najbardziej poszukiwanego polskiego gangstera może potrwać nawet kilka tygodni.

Wszystko dlatego, że Niemczyk założył międzynarodowy gang, który dokonał wielu przestępstw na terenie Niemiec. Wg naszych informacji, kilka miesięcy po ucieczce z więzienia w Polsce Niemczyk trafił do Niemiec, a stamtąd do Hiszpanii. Po roku wrócił do Niemiec.

Bandycie szybko skończyły się pieniądze; nie mogli mu pomóc znajomi w Polsce, którzy byli pod stałą „opieką” policji. Dlatego Niemczyk zebrał kilkunastoosobowy gang – Polaków i Niemców. Przestępcy nie wybrzydzali i zajmowali się dosłownie wszystkim – włamania do samochodów, mieszkań, kradzieże luksusowych aut, napady na banki i jubilerów.

"Wyczyny" gangstera musi więc teraz prześwietlić niemiecka prokuratura i Niemczyk może byc najpierw sądzony przez tamtejsze sądy. Nasz berliński korespondent Tomasz Lejman rozmawiał z niemieckimi prokuratorami, prowadzącymi śledztwo. Posłuchaj, co powiedzieli:

Od kilku dni w Niemczech przebywa trzech oficerów Centralnego Biura Śledczego, wchodzących w skład grupy operacyjnej, która poszukiwała Niemczyka. Polscy policjanci próbują nakłonić gangstera do współpracy.

Niemcy jednak mają prawo zatrzymać Niemczyka, ponieważ istnieje domniemanie, że dopuścił się on przestępstw także na terenie tego kraju. Być może zatem Polak najpierw stanie przed niemieckim sądem, by potem przyjechać na proces do Polski.

Niemczykowi na rękę jest dłuższe pozostanie na terenie Niemiec, ponieważ jest w Polsce wiele osób, których może się on obawiać. Jest wszak skarbnicą wiedzy na temat powiązań polityczno-mafino-biznesowych. Nie jest także wykluczone, że sam Niemczyk będzie robił wszystko, by opóźnić swój przyjazd do Polski; podobną taktykę przyjął Andrzej Zieliński „Słowik”, którego adwokaci starali się wydłużać przebieg procedury ekstradycyjnej z Hiszpanii.

W Polsce Niemczykowi zarzuca się zamordowanie szefa pruszkowskiego gangu Andrzeja K. ps. „Pershinga” oraz współudział w zamordowaniu byłego szefa policji, generała Marka Papały. Na gangsterze ciąży 16 zarzutowi kryminalnych.

Prawie 5 lat temu, w październiku 2000 roku, Ryszard Niemczyk był bohaterem jednej z najbardziej spektakularnych ucieczek z więzienia. Podczas spaceru w więzieniu w Wadowicach wypchnął poluzowaną siatkę spacerniaka, wspiął się na dach budynku, zjechał po rynnie i... zniknął. Zatrzymano go kilka dni temu w miejscowości Maisz w Niemczech.