Policjanci z łódzkiego CBŚ zatrzymali przemytnika kokainy, który w żołądku przewiózł z Ameryki Południowej 1,5 kg narkotyków. 37-letni mieszkaniec Zgierza został zwerbowany do pracy dla holenderskiego gangu.

Grupa werbowała kurierów spośród obcokrajowców pracujących w tym kraju na czarno. Bossowie holenderskiej grupy typowali najlepszych kandydatów do przemytu tzw. metodą na połyk. Przed wyjazdem do Ameryki Południowej kurierzy byli poddawani wielokrotnym próbom - mówi Joanna Kącka z Komendy Wojewódzkiej Policji w Łodzi.

Za kurs, który w przypadku pęknięcia w żołądku kapsułki z kokainą groził śmiercią, przemytnik otrzymywał 2 tys. euro.

Mężczyzna został aresztowany przez sąd na trzy miesiące. Grozi mu kara do 15 lat więzienia. Policja nie wyklucza dalszych zatrzymań w tej sprawie