Justyna Kowalczyk awansowała do półfinału sprintu (1,2 km) techniką dowolną na mistrzostwach świata w norweskim Oslo. Polka biegła w ostatnim ćwierćfinale. Biegaczka z Kasiny Wielkiej finiszowała na drugim miejscu tuż za Laure Barthelemy, tracąc do Francuzki 0,3 sekundy. Najszybszy czas ćwierćfinałów uzyskała Marit Bjoergen.

Początek w wykonaniu naszej zawodniczki był bardzo nerwowy. Mistrzyni olimpijska biegła na ostatniej pozycji i musiała przebijać się do przodu. Kowalczyk musiała jeszcze minąć Crawford, która się potknęła. Na podbiegu Polka ruszyła ostro do przodu i znalazła się na pierwszej pozycji. Na finiszu dała jeszcze wyprzedzić się Laure Barthelemy, ale druga pozycja zapewniła jej pewny awans do półfinałów (3.07,1).

W pierwszym ćwierćfinale zaprezentowała się Marit Bjoergen. Norweżka ruszyła bardzo mocno do przodu od samego początku i prowadzenia nie oddała aż do mety (3.04,08). Drugie miejsce zajęła Włoszka Arianna Follis (+0,1).

W drugim biegu walka toczyła się do ostatnich centymetrów. Na trzecim miejscu czaiła się specjalistka od biegów sprinterskich - Petra Majdic. Po cudownej walce Słowenka uległa jedynie Falk ze Szwecji (3.06.0). Trzecie miejsce zajęła 23-letnia Astrid Jacobsen (+0,1).

Na starcie trzeciego biegu zameldowały się dwie Słowenki. Jako pierwsza finiszowała Vesna Fabjan, która zostawiła za swoimi plecami aż trzy zawodniczki i o awansie przesądził tzw. foto-finisz. Do grona najlepszych awansowały Fabjan i Prochazkova.

W czwartej serii odpadła jedna z faworytek, Kikkan Randall. Amerykanka przewróciła się na zjeździe i straciła szansę na walkę o medale. Potknęła się także Brun-Lie. Spokojnie na dwóch pierwszych miejscach linię mety minęły Charlotte Kalla i Ida Ingemarsdotter.