Robert K., oskarżony o utopienie 4-letniego Michałka, został skazany na 25 lat więzienia; matkę chłopca uniewinniono. Taki kontrowersyjny wyrok zapadł w warszawskim sądzie okręgowym. Prokurator żądał 25 lat więzienia dla obojga oskarżonych.

Prokurator zmienił - w stosunku do aktu oskarżenia - kwalifikację czynu, o który oskarżył matkę dziecka. W ocenie prokuratury, podżegała ona do zabójstwa, a nie kierowała nim. Obrona wniosła o uniewinnienie, dowodząc, że prokuratura nie ustaliła motywu zabójstwa dziecka, jakim miała się kierować Barbara S.

Nie ma żadnego wiarygodnego dowodu, by stwierdzić jakąś rolę Barbary S. w zabójstwie jej 4-letniego syna – uzasadniała wyrok sędzia Aniela Bańkowicz. Jak podkreślała, jedynym dowodem obciążającym matkę Michałka były wyjaśnienia jej konkubenta Roberta K., a ten w trakcie śledztwa podał 8 różnych wersji tragicznych wydarzeń.

Wprawdzie są jeszcze inne zeznania świadków, opisujących matkę Michałka jako kobietę bezduszną czy zimną i wyrachowaną. Ale te negatywne opinie – zdaniem sądu – nie są nawet poszlakami.

Wyrok jest nieprawomocny. Prokuratura zapowiada złożenie apelacji. Posłuchaj relacji reporterki RMF Beaty Lubeckiej:

19 stycznia 2001 r. w Warszawie Robert K. i jego kompan Daniel S. utopili w Wiśle 4-letniego Michałka. Mieli tego dokonać na zlecenie Barbary S., konkubiny Roberta K.

Zbrodnia wstrząsnęła opinią publiczną. W lutym 2002 r. sąd skazał Barbarę S. i Roberta K. na kary po 25 lat więzienia, uznając, że zbrodnią kierowała kobieta. Wyrok wobec Barbary S. uchylił Sąd Apelacyjny, a wobec Roberta K. - Sąd Najwyższy, uznając, że sprawa kobiety i mężczyzny musi być jeszcze raz rozpatrzona łącznie. Uprawomocnił się jedynie wyrok 15 lat więzienia dla Daniela S.