Syryjska tajna policja urządziła w nocy nalot na domy na przedmieściach stolicy, Damaszku, i aresztowała działaczy opozycji - poinformowali obrońcy praw człowieka. W Syrii od połowy marca trwają protesty, ich uczestnicy domagają się reform politycznych i przestrzegania praw obywatelskich. Dotychczas zginęło tam prawie 300 osób.

Agenci tajnych służb, ubrani po cywilnemu i uzbrojeni, krótko po północy wtargnęli do domów na damasceńskim przedmieściu Harasta.

Prezydent Syrii Baszar el-Asad wyrzucił z kraju większość przedstawicieli zagranicznych mediów podczas tłumienia antyrządowych protestów, dlatego trudno jest zweryfikować nadchodzące stamtąd doniesienia. Uczestnicy protestów posługują sie internetem, by przesyłać zdjęcia i nagrania wideo, ukazujące przemoc stosowaną wobec manifestujących.

W ciągu zaledwie dwóch ostatnich dni siły bezpieczeństwa zabiły co najmniej 120 manifestujących.