Policjanci z Terespola na Lubelszczyźnie rozbili 7-osobowy gang, okradający zabudowania po byłym PGR-ze. Nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, gdyby nie fakt, że najstarszy ze złodziei miał 14 lat, a najmłodszy - 6. Złodzieje grasowali przez ponad 2 miesiące.

Złodzieje kradli praktycznie wszystko, co wpadło im w ręce: komplet frezów, tatuownicę do znakowania zwierząt, wentylatory i instalację poideł. Policjantów zdziwiło, że za każdym razem giną rzeczy, które nie mają wartości, a ich sprzedanie graniczy niemal z cudem.

Zdziwienie było jeszcze większe, gdy przez przypadek rzeczy z byłego PGR-u znaleziono w pokoju jednego z członków gangu.

Sprawcy przyznali się do kradzieży. 6-latek i jego starsi koledzy dostali burę od policjantów i rodziców, poczym zostali zwolnieni do domów. Jedynie najstarszy z nich będzie prawdopodobnie częstym gościem u kuratora sadowego.

22:30