Lekarz z Aleksandrowa Kujawskiego nie chciał zbadać pobitego młodego mężczyzny. Bartek, student informatyki, został napadnięty wieczorem kilka dni temu. O sprawie opowiedział naszemu reporterowi Tomaszowi Fenske.

Po wizycie na policji chłopak pojechał do przychodni, by obejrzał go lekarz. Niestety wizyta skończyła się w poczekalni:

Według lekarza, pobity student domagał się obdukcji i dlatego nie został przyjęty. Nie jestem upoważniony do wystawiania obdukcji. Skierowałem go do sąsiedniej przychodni - tłumaczy.

Student zapewnia, że na obdukcji mu nie zależało - chciał się jedynie przekonać, czy wszystko z nim w porządku. Rodzina chłopaka już zapowiedziała, że zgłosi sprawę do prokuratury. Jak udało się ustalić naszemu reporterowi, lekarz już wcześniej zmieniał pracę, bo był podejrzany o nieudzielenie pomocy dziecku.