Około 300 zgłoszeń odebrali strażacy w Łódzkiem po burzy, jaka przeszła nad województwem. Najwięcej, bo blisko 200 zdarzeń, było w Łodzi. Najczęściej strażacy wyjeżdżali do połamanych drzew i konarów oraz zerwanych linii energetycznych. Usuwanie skutków nawałnicy jeszcze trwa.

Według danych dyżurnego inżyniera miasta, na metr kwadratowy w Łodzi spadły 24 litry wody. Zanotowano prawie 20 rozlewisk oraz ponad 10 zalanych mieszkań i budynków. Na szczęście niegroźnie ucierpiał tylko jeden strażak.