Podpalenie było najprawdopodobniej przyczyną pożaru traw w gminie Secemin na granicy województw śląskiego i świętokrzyskiego. Płonie ponad 150 hektarów traw. Ogień zmierza w stronę pobliskich lasów. Na miejscu z ogniem walczą strażacy i służby leśne.

Również na Warmii i Mazurach strażacy apelują, by nie wypalać traw. Tylko w sobotę bowiem do tego typu pożarów wyjeżdżali ponad 40 razy, angażując sprzęt, ludzi i pieniądze. W sumie spłonęło około 40 hektarów pól.

Komenda Główna Straży Pożarnej alarmuje - wypalanie traw może zakończyć się tragicznie. Tylko w tym roku podczas świadomie wywołanych pożarów zginęły dwie osoby. Warto pamiętać, że podpalenia są obciążone sankcjami karnymi. W zależności od skutków można za to nawet trafić do więzienia. Niestety kary wymierzane są bardzo rzadko, bowiem nie często udaje się zatrzymać podpalaczy. Niebagatelne są natomiast koszty gaszenia takich pożarów. Jak wyliczyli strażacy, gdyby takich wezwań nie było mogliby dziennie kupić dwa w pełni wyposażone wozy strażackie.

02:45