Bez prądu i w strugach deszczu - tak od kilku dni żyją mieszkańcy jednego z budynków w Kielcach. Nowy właściciel kamienicy odciął zasilanie i zdjął dach. Jak twierdzi, było to konieczne, bo chciał naprawić kominy.

Wg lokatorów właściciel kamienicy wcale nie chciał przeprowadzać remontu. To jego sposób na pozbycie się lokatorów - mówią. A mają powody do podejrzeń.

Już kilka miesięcy temu właściciel wybudował obok kamienicy wysoki betonowy płot. Od tego czasu mieszkańcy muszą chodzić do domu okrężną drogą, przez dziedziniec szkoły. Ale na tym nie koniec problemów. Szkolna brama zamykana jest bowiem o godz. 18, wtedy lokatorzy muszą przeskakiwać przez płot.

Mieszkańców kamienicy bez dachu odwiedził reporter RMF, Paweł Świąder. Posłuchaj jego relacji:

Dodajmy, że wczoraj inspektor nadzoru budowlanego wyłączył budynek z użytkowania ze względu na jego zły stan. To może pomóc mieszkańcom w staraniu się o lokale socjalne. Ale i tak będą musieli czekać na nie do października.