Na Sri Lance rozbił się wojskowy śmigłowiec. Zginęli prawdopodobnie wszyscy pasażerowie.

Na pokładzie maszyny znajdował się jeden z ministrów Sri Lanki. Oprócz urzędnika śmigłowiec wiózł jeszcze 13 osób. Według najświeższych informacji nikt nie przeżył katastrofy. Doszło do niej w trudnym, górzystym terenie. Świadkowie mówią o pożarze, jaki wybuchł na pokładzie. Przyczyną zaprószenia ognia była awaria techniczna - oświadczyło wojsko, wykluczając atak ze strony ugrupowania rebelianckiego "Tamilskie Tygrysy".

11:00