Juan Gonzales przyleciał z Kuby do Waszyngtonu aby zabrać swojego syna - 6-letniego Eliana, który przebywa na Florydzie do listopada tamtego roku.
Postara się odebrać dziecko krewnym mieszkającym w Miami. Ci od przybycia chłopca do Stanów Zjednoczonych walczą o to by Elian mógł zostać w USA. Pan Gonzales zapowiedział, że chce jak najszybciej załatwić wszystkie formalności i wrócić z synem na Kubę. "Jestem przekonany, że amerykański rząd nie pozwoli aby moje dziecko dalej cierpiało", oświadczył Juan Miguel.
W listopadzie chłopiec dotarł do amerykańskich wybrzeży na łodzi. Wyruszył z Kuby wraz z innymi uciekinierami, jednak tylko on przeżył rejs na niewielkiej łódce. Wraz z pozostałymi uchodźcami utonęła także matka 6-letniego Kubańczyka.
Wiadomości RMF FM 13:45